Strefa marek
Aleksander Żabczyński. "Jak drogie są wspomnienia"

EAN:

9788378185390

Wydawnictwo:

Data premiery:

2015-03-17

Rok wydania:

2015

Oprawa:

twarda z obwolutą

Format:

16x22,6 cm

Strony:

496

Cena sugerowana brutto:

49.90zł

Stawka vat:

5%

Wieść, że wrócił do Warszawy, rozeszła się błyskawicznie. 11 grudnia, już trzeciego dnia pobytu w stolicy, zaproszono go do redakcji Życia Warszawy. W artykule Panie majorze, melduję wyjazd do kraju opowiedział o swoich wojennych losach. O obronie Warszawy, pobycie w obozie internowania na Węgrzech, o tworzeniu polskiej armii we Francji, w Wielkiej Brytanii i na Bliskim Wschodzie. Dzień później zapytany przez Express Wieczorny o najbliższe plany, odpowiedział: Mam kilka propozycji, ale najpierw muszę przywitać się z Polską i polską publicznością. Muszę znów wszystko zobaczyć od Wybrzeża po Tatry. Wyruszam więc z najbliższymi przyjaciółmi i kolegami w tourne, a potem zobaczymy.
Losy Żabczyńskiego opowiedziane w tej książce są fascynujące, tak jak losy wielu innych naszych twórców kultury rzuconych na scenę Teatru Wojny. Swym talentem, swymi rolami służył polskiej kulturze w latach międzywojennych, zajmował poczesne miejsce w gronie aktorów tamtych lat. Szanowano go i ceniono. Wojnę spędził w obozie jenieckim i w szeregach armii Andersa, z którą przemierzył długi i daleki szlak pełen walk. Po demobilizacji wrócił do Polski. Chciał jej służyć nadal, ale nie pozwolono mu spokojnie żyć i pracować. Podejrzewano go o kontakty z zagranicznymi służbami, inwigilowano, śledzono, kontrolowano jego korespondencję. Dopiero po odwilżowym październiku 1956 roku dano mu spokój.
Niezwykle fascynującą opowieść autor książki wzbogaca wykazem wszystkich ról Żabczyńskiego w teatrze, w kabarecie i na ekranie, a unikatowe zdjęcia, których nikt wcześniej nie oglądał, prywatne dokumenty, materiały ze śledztw, jednym słowem cała ta niezbędna w takiej książce ikonografia wydobyta cudem z mroków niepamięci świadczy niezbicie o jego telewizyjnym zacięciu, o tym, że Wolański doskonale zdaje sobie sprawę, iż jeden obraz wart jest tysiąca słów.
Ktoś inny nie umiałby tak pisać jak Ty trawestacją tego przedwojennego szlagieru kłaniam się głęboko autorowi tej książki - Marek Gaszyński