Komiks nie jest dla dzieci, ale jest komiks dla dzieci. Wiedzą o tym wszyscy, nawet jeśli wiedza sporej części społeczeństwa na temat komiksu ogranicza się do, niekoniecznie pogłębionej, znajomości losów Kaczora Donalda.
W niniejszym numerze przypominamy, że o komiksie dla dzieci mówi się od dawna, a ustalenia poczynione przed laty nadal pozostają aktualne (Birek). Pokazujemy również, że poglądy na temat tej odmiany komiksu nie muszą należeć do kategorii oczywistości. Nie ma w tym numerze snutych po raz kolejny narracji o dawnych mistrzach i pracach znanych przede wszystkim tym, którzy pamiętają jeszcze minioną epokę. Mamy nadzieję, że nowe spojrzenia na tę twórczość pojawią się z kolejnymi pokoleniami, którym dziś serwowana jest ona w nowych wydaniach.