Do widzenia potrzebne są oczy więc do widzenia człowieku a jak widzieć o trzeciej w nocy piszę na oślep trzy metry od ciebie Palestyńczyku stale obecny w mej wojnie
O Autorze: Urodzony 13 września 1962 roku w Chorzowie. Nie publikował. Czekał. Czekał, pracując ponad 20 lat nad tym tomem. Przez długie lata żartował, że napisał pięć kilogramów poezji, a nie wydał ani grama. Ukończył zawodówkę samochodową i technikum górnicze. Miał być piłkarzem - 12 lat trenował, by rozstać się z dnia na dzień z piłką na rzecz teatru, a potem studiów polonistycznych. Mówił, że poezja strzeliła mu do głowy. Obronił się w roku 1990, będąc w grupie seminaryjnej, której naczelnym tematem było zjawisko "zniewolonego umysłu" w kulturze i literaturze polskiej oraz grupowy bunt "pokolenia 68", które jako pierwsze przeciwstawiło się - GŁOŚNO - temu powszechnemu zjawisku. "Robiłem w życiu wiele nieprzystających - pozornie - do siebie rzeczy. We wszystkim jednak byłem i jestem laikiem. Jedyną przestrzenią mego życia, w której czuję się "na swoim miejscu", jest poezja... I wszystko, co się w moim życiu dotąd wydarzyło, było potrzebne, bym mógł postawić kropkę w "nie lubię Poezji". Na początku lat 90-tych był krótko nauczycielem, a potem powołał do życia Wydawnictwo KOS, które ma w dorobku ponad sto tytułów. Musiało jednak minąć dziesięć lat, by wydał własną książkę, która dojrzewała do swego ostatecznego kształtu. Cierpliwość jednak - jak się wydaje - opłacała się. Tom "nie lubię Poezji" jest książką jedyną w swoim rodzaju - jest książką niepowtarzalną. Buntował się przeciwko pisaniu biografii. Oto co sam o sobie napisał: "Trochę w przedszkolu, trochę na studiach; trochę w tramwaju, trochę w łóżku; trochę trzeźwy, trochę pijany, głównie jednak nie pamiętam lub pamiętać nie zamierzam, żeby być - mimo wszystko - szczęśliwy".