Misją nie jest tylko Afryka czy Bangladesz albo jakieś umiłowanie przygody czy charakter lubiący nowości. Nie są to też dalekie lądy lub surowe życie, odwaga i ryzyko związane z podstawową ewangelizacją, niezważanie na niebezpieczeństwa i świadomość możliwości męczeństwa Misją jest to wszystko razem i jeszcze dużo więcej!
Albo jest się misjonarzem, albo kimś zdymisjonowanym. Nie ma drogi ucieczki ani pośredniego rozwiązania: każda istota ludzka staje przed tym wyborem, nie tylko wierzący albo ktoś obiecujący, altruista, wielkoduszny, lecz każdy śmiertelnik w pewnym momencie swego życia staje wobec tej egzystencjalnej alternatywy. Decyzja o byciu misjonarzem jest wyborem, który nadaje życiu znaczenie i to znaczenie tak poważne i istotne, że przyjmuje się to za ideał życia i źródło tożsamości.