Amanda Lindhout w dzieciństwie uciekała od życia naznaczonego przemocą w świat wyobraźni. Przeglądając strony "National Geographic", marzyła o podróżach do egzotycznych miejsc. Po latach postanowiła zrozumieć świat i nadać swemu życiu sens. Za zaoszczędzone pieniądze przewędrowała z plecakiem Amerykę Łacińską, Laos, Bangladesz i Indie, a potem, z każdą przygodą nabierając odwagi, pojechała do Sudanu, Syrii i Pakistanu. W Afganistanie i Iraku, krajach rozdartych wojną, pracowała jako początkująca reporterka telewizyjna. W sierpniu 2008 roku pojechała do Somalii - "najbardziej niebezpiecznego miejsca na ziemi". Czwartego dnia została uprowadzona przez grupę zamaskowanych mężczyzn. Amanda spędziła w niewoli 460 dni. Przeszła na islam, żeby ocalić życie, podjęła też próbę ucieczki. Przetrwała dzięki odwadze i nadziei. W chwilach głębokiej rozpaczy odwiedzała powstały w wyobraźni Dom na Niebie, położony wysoko ponad światem kobiety przetrzymywanej w kompletnych ciemnościach, skutej łańcuchami i poddawanej torturom.