Każdego popołudnia sterczę pod ogrodzeniem w nadziei, że zjawi się znowu. Czekam na nią do szóstej, licząc, że wyjdzie do lasu. Ale nie ujrzałem jej już nigdy więcej, choćby wyglądającej przez okno. Czasem słyszę jakieś gwizdy i wtedy ogarnia mnie wzruszenie, bo myślę, że to znak od niej, ale gwizd oddala się, niknie gdzieś między drzewami i dochodzi z coraz to innego miejsca. Izolda mieszka w dziwacznym i zarazem fascynującym zamku, zupełnie nieprzystającym do miasta Medelln, nad którym góruje. Przytłoczona nierealnością otaczającego ją świata ucieka od samotności w gęstwinę zamkowego lasu. Do środka, przez gałęzie drzew rosnących wokół zamku wkradają się niepostrzeżenie zagrożenia świata zewnętrznego. Stopniując napięcie, Jorge Franco kreuje w swojej powieści mroczną baśń, która przeradza się w obłąkańczą historię pewnego porwania. Zarówno w twierdzy jak i poza nią, miłość, ta dzika bestia, przybiera postać obsesji, uzurpuje sobie prawo do sprawowania kontroli nad drugim człowiekiem, rozpala żądzę zemsty i można się od niej uwolnić jedynie akceptując śmierć jako przeznaczenie. Powieść zdobyła Nagrodę Wydawnictwa Alfaguara w 2014.