Film zrealizowali twórcy rosyjscy (reż. Aleksander Marinczenko) przy udziale Wacława Demeckiego w roku 1991 dziś powstanie tego filmu nie byłoby możliwe. Świadkowie, którzy wówczas mówili odeszli, a wraz z nimi porażająca wiedza. Film utrwalił na zawsze ich głosy: Mitrofan Syromiatnikow, starszy dozorca więzienia NKWD w Charkowie: W więzieniu Polacy przebywali niedługo dzień, dwa a czasami kilka godzin. Po czym odsyłano ich do piwnicy NKWD. Po rozstrzelaniu, trupy Polaków wywożono do lasku. /.../ Zwłoki Polaków składano do wielkich dołów. Posypywano białym proszkiem. Podobno proszek ten sprzyjał rozkładowi zwłok... Film, chociaż powstał wiele lat temu stanowi dzisiaj dopełnienie filmu Andrzeja Wajdy tym ważniejsze, że odwołuje się do świadków i dokumentów. Film Wajdy, jako dzieło fabularne pozwala nam na wątpliwości, na grę z sumieniem, że może to tylko fikcja, że może nie było aż tak... Film Pamięć i ból Katynia nie pokazuje fikcji, nie grają w nim aktorzy widzimy twarze zbrodniarzy i czaszki ofiar.