Autor książki od ponad 31 lat choruje na stwardnienie rozsiane. Przedstawia w niej historię swojego schorzenia oraz boleśnie zakończonego dla niego małżeństwa z kobietą młodszą o blisko 18 lat. Dla kobiety wówczas, los męża, potrzebującego pomocy i opieki osoby drugiej, nie miał żadnego znaczenia, by pozostawić go samemu sobie. Ważna była tylko satysfakcja z tego co robiła przez kilkanaście lat ich małżeństwa i w ostateczności to co zrobiła, aby je zakończyć. Pomimo choroby i ciężkich osobistych przeżyć autor przetrwał ten czas w dobrym nastroju i każdego dnia pokonuje przeszkody związane ze swoim schorzeniem.