Przedwiośnie wydane w 1924 r. wywołało serię publicznych polemik, które z biegiem czasu nie cichły, ale nasilały się. Bezradny Żeromski po kilku artykułach wyjaśniających przesłanie swojego utworu zamilkł. Nie mógł już zapobiec uproszczonej lekturze ignorującej wszystkie nurtujące go wątpliwości i obawy. Z przerażeniem obserwował, jak jego wielowymiarowa, panoramiczna powieść z licznymi odwołaniami do... ewangelii zostaje użyta w bezpardonowej walce na idee. Atmosfera skandalu towarzysząca książce od jej początków powróciła w 2018 r., przy okazji akcji Narodowego Czytania.