"Nieuchwytny, wielobarwny niczym tęcza Dezs Kosztolnyi, węgierski mistrz nowelistyki, o którym Sndor Mrai pisał w 1958 roku: Niektóre z nowel wstrząsające. Wielkość Kosztolnyiego przewyższa wszystko, co do tej pory czytałem z literatury amerykańskiej. A tu nigdy nie opublikowano ani jednej linijki - opowiada o zwykłych ludziach, których znamy, choć w istocie nie znamy. Ich historie rozgrywają się przed blisko stu laty, opowiedziane są jednak tak nowocześnie, bez zbędnych słów, że czytamy je tak, jakby się działy dziś. Motywem spajającym tom opowiadań jest ukazana na wiele sposobów kwestia naszego niełatwego stosunku do prawdy.