Teddy, zwany czasem Miśkiem, po ośmiu latach wychodzi z więzienia. Jest innym człowiekiem i chce zerwać z kryminalnym półświatkiem. Ale jest też zupełnie spłukany. Urzędy zatrudnienia to jakiś żart, musi więc zamieszkać u siostry i żadne z nich nie tryska z tego powodu szczęściem. Sytuacja wymyka się spod kontroli, gdy do Teddy'ego dzwoni dawny kompan, Wiking, z wiadomością, że musi spłacić stary dług. I że ma tydzień na oddanie trzystu tysięcy koron. Teddy nieoczekiwanie dostaje propozycję pracy. Ma pomóc wyśledzić porywacza młodego biznesmena, Philipa Schale, którego rodzice zamiast iść na policję, zwracają się o pomoc do kancelarii adwokackiej. Teddy chce być jak najdalej od kryminalnych spraw, ale kiedy Wiking zaczyna grozić jego rodzinie, przyjmuje zlecenie. Jego partnerką zostaje młoda wschodząca gwiazda adwokatury, Emelie. Trudno o bardziej niedopasowaną parę detektywów, ale mimo wielu różnic, dobrze im się razem pracuje. Wkrótce trafiają na ślad porwanego, którego przeszłość okazuje się niezbyt kryształowa, ale brudne sprawy nie mogą być ujawnione - w końcu rodzina Schale'ów należy do uprzywilejowanej szwedzkiej elity finansowej tej części Szwedów, którzy zawsze przebywali w społecznym VIP roomie. Od tego, czy Emelie dobrze wykona zadanie, zależy jej kariera, Teddy chce po prostu pozbyć się długów. Ale czy dlatego go wybrano? Szef kancelarii wie o nim coś, czego nie wie nikt inny