Wybitni ludzie też ludzie nadałam ten tytuł zbiorowi felietonów o dziwactwach, kaprysach, przesądach, nałogach o wszelkich ułomnościach i niedolach wybitnych osobistości. Felietony te, raczej pogodne, w miarę sentymentalne, nie zawsze dyskretne pokazują postacie bez maski. Bohaterami tego zbioru są ludzie dzisiejszej epoki, a także żyjący w czasach minionych. W wyborze osób ulegałam własnej sympatii, niekiedy nawet uczuciom jeszcze cieplejszym. Bo chociaż często ludzie ci z drogi prawości i cnoty schodzili na manowce, w poplątane ścieżki swoich słabostek, to pozostali godni życzliwego zainteresowania. Pozwoliłam im zejść na chwilę z pomników nie tylko tym, którym się nisko kłaniamy, ale też różnym oczajduszom, rozpustnikom i tym podobnym typom. Chodziło mi bowiem, aby wszyscy oni pobyli wśród nas jako ludzie żywi.