Zaczęło się od pewnego taty, Włodzimierza Wysockiego, który, gdy wyczerpał już cały repertuar popularnych kołysanek, zaczął wymyślać nowe na dobranoc dla swych dzieci. Mądre teksty dzięki gitarzyście i kompozytorowi jazzowemu Markowi Napiórkowskiemu stały się pięknymi piosenkami. Tym piękniejszymi, gdy swój głęboki i ciepły głos dała im Natalia Kukulska. I tak powstał najpierw koncert w Teatrze Starym w Lublinie, a potem płyta z kołysankami, których uroda i dojrzałość zachwycą także niejednego dorosłego.