Każdy dzień w pracy przynosi kolejne fale stresu i frustracji. Świat szaleje: efekt cieplarniany, terroryści i pospolite bandziory, dopalacze, ekscesy polityków wybranych w demokratycznych wyborach, tanie sensacje z życia celebrytów coraz trudniej to wszystko znieść. Szczęśliwie ludzie Północy znaleźli antidotum na wszelkie nieszczęścia. W Szwecji i Norwegii filozofia ta konkretyzuje się pod hasłem lagom, co oznacza umiar. Ma być demokratycznie, bezpiecznie, ekologicznie. Z kolei Dania postawiła na hygge: zanurzanie się w nastroju, unikanie pośpiechu i cieszenie chwilą w stylowym otoczeniu. Co jednak ma zrobić ktoś, kto potrzebuje antidotum na stres, ale nie odpowiada mu nudne i mdłe lagom ani nienaturalne i nieżyciowe hygge?