Po śmierci Sieradzkiego i odwołaniu Grajka funkcję kiweownika PUBP objął Antoni Cebula. Postanowił zadziałać zdecycowanie, uciekając się do szantażu wobec Żubryda. Na jego polecenie dopuszczono się rzeczy niesłychanej - aresztowano teściową Żubryda i będącego pod jej opieką niespełna czteroletniego syna, Janusza. (...) Uwięcienie małego dziecka było aktem desperacji i bezradności bezpieki.