Hitler. Goebbels. Gring. Himmler. Hess. A w końcu Speer. Przez wiele lat po II wojnie światowej tego ostatniego nazwiska dziwnym trafem nie łączono bezpośrednio z grupą najbardziej bezwzględnych nazistów. Choć Albert Speer był jednym z tych, którzy wpłynęli na kształt III Rzeszy, to w przeciwieństwie do pozostałych, jemu udało się uniknąć stryczka, samobójstwa czy innego rodzaju smutnego końca. Co więcej, wydał książkę, w której wspomina lata rządzenia u boku Fhrera, a po odsiedzeniu wyroku w Spandau, został celebrytą. Zarobił miliony marek na swoich książkach, w których opisał kuluary rządów Hitlera.Dopiero w ostatnich latach wyszły na jaw fakty, które Minister Uzbrojenia i Amunicji III Rzeszy oraz Generalny Inspektor Budowlany Stolicy w jednej osobie skrzętnie ukrywał, a które mogły go kosztować życie, gdyby zostały wcześniej ujawnione. W jaki sposób ten cichy, wycofany, ale jednocześnie ambitny i diabelsko inteligentny architekt przekonał opinię publiczną, że nie miał wpływu na Holocaust?