Czy nadzieja odeszła, czy sami wysłaliśmy ją na wygnanie? Niewielkie, powierzchowne oczekiwania, oferowane za psi grosz i za psi grosz nabywane, nie mogą zastąpić wielkich, silnych nadziei, a przede wszystkim samej nadziei jako takiej. ()14 Poniższe rozważania mają mi pomóc wzmocnić moją postawę i nieco ją rozpropagować wśród innych. Dla uzasadnienia mojego weta niezbędny jest pewien proces myślowy, jako że niekoniecznie jest ono oczywiste w popularnym dzisiaj stylu życia i na tle ofert rzucanych nam przez świat. Wprowadzenie naszej życiowej nadziei na ukryte, niedostępne tory wymaga zastanowienia i refleksji. W niniejszej, krótkiej książce chciałbym do tego zaprosić i w tym pomóc. Celem tej lektury jest wprowadzenie czytelnika na ścieżkę nadziei w jego teraźniejszości, zwłaszcza jeśli przeżywa drugą połowę życia.