dzieło, w którym autorka stara się znaleźć w tradycji myśli filozoficznej koncepcję, która może być dla współczesnego człowieka terapią wydobywającą go z zagubienia w odmętach postmodernistycznego absurdu. To zarazem propozycja spojrzenia naotaczający nas świat i ludzi, na nas samych, w sposób porządkujący, umożliwiający odróżnienie tego, co ważne od tego, co nieistotne, i pozwalający poznać nie tylko kolejną postać rzeczywistości, nas samych i stosunków między nami, niczym kolejny produkt w supermarkecie, tyleż ciekawy i wywołujący pożądanie, co zarazem szybko tracący swą atrakcyjność i powodujący frustrację, alerzeczywistość taką, jaką ona jest niezależnie od naszej woli i błędów poznawczych. To wreszcie propozycja zobaczenia siebie w sieci wzajemnej przyjaźni, a nie proponowanej nam przez postmodernizm wrogości i ciągłej walki wszystkich ze wszystkimi i wszystkiego ze wszystkim...