Czy można pogodzić socjalizm z Ewangelią? Wydaje się to mało prawdopodobne, jednak wszystko zależy od tego, jak się rozumie socjalizm. Kazimierz Studentowicz, przedwojenny ekonomista, publicysta i myśliciel katolicki, członek Stronnictwa Pracy i organizacji Unia, więzień stalinowskich kazamatów, uczestnik ożywionych dyskusji w Polsce Ludowej dziś nieco zapomniany, był myślicielem oryginalnym i twórczym. Socjalizm pojmował jako swoistą rzeczywistość społeczną, sposób patrzenia na świat, a nie jako ideologię czy doktrynę. Niektóre jego pomysły, jak na przykład odgórny nakaz podziału nadwyżki dóbr, wydają się kontrowersyjne, jednak nie można odmówić Studentowiczowi autentycznej i żarliwej wiary w prawdziwość i słuszność postulowanych przez niego rozwiązań. Wszystkie swoje przemyślenia zaczynał od koncepcji człowieka, tzn. kim jest człowiek, a wyznacznikiem jego twierdzeń zawsze była Ewangelia. Dzisiaj już nikt nie zaczyna opisu koncepcji ekonomicznych od definicji człowieka, i to wg Ewangelii i filozofii św. Tomasza z Akwinu, a dla Studentowicza to właśnie człowiek i jego godność zawsze były w centrum, a dopiero potem jest ideologia, polityka i finanse.