Wybitna i poruszająca historia alegoria o ludzkim losie na tle nieprzebranej kolumbijskiej selwy i szalejącego, nieprzewidywalnego morza. Damaris mieszka wraz z mężem w chacie na kolumbijskim wybrzeżu Pacyfiku. Żyjąc w pobliżu gęstej amazońskiej puszczy, dzikich gór i bezkresu nieprzewidywalnego morza, ledwie wiąże koniec z końcem. Na co dzień opiekuje się opuszczoną posiadłością, za co nikt jej od dawna nie płaci. Życie jej sąsiadów wygląda podobnie: nieustanna bieda i głód. Damaris już jakiś czas temu porzuciła marzenia o macierzyństwie, z trudem godząc się na to, że nigdy nie będzie miała dzieci. Swoje uczucia przelewa na osieroconego szczeniaka, sukę Chirli, którą nazywa tak, jak zawsze chciała nazwać córkę. Jej stosunek do psa nabiera cech matczynej intymności, a ich więź staje się wręcz nierozerwalna. Aż do chwili, gdy Chirli ucieka. Wkrótce okazuje się, że to dopiero początek: rozsmakowana w przygodzie i dojrzała już Chirli poczuła zew natury. A w tej okolicy ludzie raczej topią szczeniaki, niż je chowają, bo każde nowe stworzenie oznacza kolejną gębę do wykarmienia. Odtąd nic już nie będzie takie jak przedtem.