Pan Paweł Różyczko, najwspanialszy tata na świecie, tym razem wrócił z pracy później niż zwykle. Marzył o odpoczynku. Jak tu czysto i przestronnie... - pomyślał ale gdzie są dzieci? I gdzie są wszystkie meble?. Tata mało nie dostał zawału na widok sterty drogocennych antyków i innych domowych sprzętów na samym środku ogrodu. To jest nasze wysypisko Bździąg! - zawołały z dumą dzieci: Olaf, Konstanty i Anna Maria. Wtedy sąsiad, Pan Rurka, wpadł na znakomity pomysł, który urwisy natychmiast podchwyciły: TATO, ZBUDUJMY DOMEK! - krzyknęły z zapałem.