W swojej książce Mitch Stokes stawia czoło poglądom ateistycznym wymierzonym przeciwko chrześcijaństwu. Szczególną uwagę zwraca jednak na zaletę ateizmu, mianowicie na jego zdeklarowany sceptycyzm. Jak pisze, sceptyczne stanowisko ateistów do niego przemawia, ale i temu właśnie problemowi Stokes poświęca najwięcej miejsca wielu niewierzących nie traktuje sceptycyzmu dość poważnie, nie stosują oni bowiem swych sceptycznych zasad do własnego sceptycyzmu i związanego z nim materialistycznego światopoglądu. Czy cokolwiek ocaleje z ich przekonań, jeśli będą konsekwentni?