W marcu 1969 roku zginęła Jane, ciotka Maggie Nelson. Jej ciało znaleziono na cmentarzu, dookoła niego skrupulatnie ułożone wszystko, co przy sobie miała. Sprawcę ujęto dopiero po ponad trzydziestu latach. Przed ławą przysięgłych stanął starszy, schorowany człowiek oskarżony o zbrodnię sprzed lat. To nagłe otwarcie boleśnie zabliźnionej rany sprawia, że rodzina Jane musi skonfrontować się z poczuciem krzywdy i niedomkniętą przeszłością. Emocje towarzyszące im w trakcie procesu są skrajne od współczucia dla sprawcy po gniew i pogardę. Do autorki dramatyczna historia rodzinna wraca jako przedmiot głębokiego namysłu wcześniej opowieść o śmierci ciotki była dla niej trudnym do zrozumienia wydarzeniem wyzwalającym nieznane emocje. Teraz jest punktem wyjścia do rozważań na temat smutku, sprawiedliwości, własnej tożsamości oraz stosunku amerykańskiego społeczeństwa do kobiet i przemocy. Czerwone fragmenty to przede wszystkim skrupulatne śledztwo i próba odtworzenia wydarzeń sprzed lat, ale to również zaangażowany esej, który bada naturę żalu i empatii oraz pozwala rozliczyć się z przeszłością. Czerwone fragmenty to książka równie wybitna i głęboka jak Argonauci, za to znacznie przystępniejsza. Osobliwa czytelnicza przyjemność wynika z tego, że wszystkie gatunkowe elementy thrillera sądowego, które znamy z kina i telewizji, zostają tu zachowane, a zarazem przekroczone. Autorka z wielką precyzją bada temat traumy, więzi rodzinnych (w jednej z najistotniejszych warstw to opowieść o relacji matki z córką), zgłębia związki społeczne oraz ich ekonomiczne i kulturowe uwarunkowania, wreszcie przygląda się samej sobie. Jak każda wybitna literatura Czerwone fragmenty niepokoją i otwierają nowe horyzonty. Juliusz Kurkiewicz, Książki. Magazyn do Czytania