Był bodaj jedynym profesorem uniwersyteckim w II Rzeczypospolitej, który publicznie deklarował poparcie dla działającego nielegalnie Obozu Narodowo-Radykalnego, w tym dla jego najskrajniejszego odłamu Falangi. Wielu polskich uczonych, publicystów, działaczy politycznych, a nawet urzędników państwowych tamtej doby fascynowały, w różnym stopniu, faszystowskie Włochy i III Rzesza, lecz niewielu posunęło się w apologii państw Mussoliniego i Hitlera równie daleko, co on. Jego świetną karierę akademicką złamał konflikt ze studentem prawa na Uniwersytecie Warszawskim późniejszym premierem Izraela Menachemem Beginem. Podczas II wojny światowej, pod okupacją, jako jeden z nielicznych Polaków zaangażował się w krótkotrwałą próbę nawiązania politycznej współpracy z Niemcami. Przy tym wszystkim był uznanym prawnikiem, politologiem, konstytucjonalistą, wykładowcą Akademii Prawa Międzynarodowego w Hadze. Jakkolwiek by nie oceniać powyższych faktów, nie pozwalają one uznać Zygmunta Cybichowskiego (1879-1946) za postać tuzinkową... (ze Wstępu)