Życie nie oszczędzało Luizy, co potwierdzają dziesiątki zabliźnionych ran na jej ciele, spowodowanych silną autoagresją. Pewnego dnia kobieta decyduje się na podróż z Warszawy do Dębicy i podjęcie próby rozprawienia się z demonami przeszłości. Pragnie tylko jednego zemsty. Informacja o znalezieniu zwłok jej przyjaciółki z dawnych lat jedynie pogarsza sytuację, a do osiągnięcia upragnionej równowagi psychicznej nie przyczynia się także nowy związek Luizy, w którym nieoczekiwanie doświadcza przemocy. Wycieńczona obrotem spraw ucieka. Wyjazd do niedużej podwarszawskiej miejscowości okazuje się zupełnie czymś innym, niż oczekiwała. Zostaje napadnięta i uwięziona, a jej szaleństwo osiąga punkt kulminacyjny. Pragnienie zemsty i niemożność uporania się z własnym życiem sprawiają, że granica między wyobraźnią a rzeczywistością blednie, a ostatecznie zupełnie znika