Autor książki zasadnie kwestionuje powszechne przekonanie, że media są przestrzenią bez tabu. Oczywiście stopień tabuizacji zależy od ich rodzaju, gatunku czy kanału, ale ograniczenia wynikające z przyczyn kulturowych, politycznych, ekonomicznych czy prawnych są w środkach przekazu w większym lub mniejszym zakresie obecne. Dotyczy to również (a może zwłaszcza) prasy informacyjno-publicystycznej, która stała się (z niewielkimi odstępstwami) przedmiotem nowatorskich badań Autora. Podkreślam tu nowatorstwo przedsięwzięcia, ponieważ tabu w mediach było dotąd nie tylko nie analizowane, ale nawet nie dostrzegane ze względu na absolutną rzekomo wolność wypowiedzi, jeśli nie naruszają one norm prawa karnego lub kodeksu cywilnego. A tymczasem w publikacjach o polityce, gospodarce i kulturze nie brak tematów z różnych (nie tylko jurydycznych, ale też obyczajowych) powodów wyłączonych i pomijanych w tym tematów tabu.