To nie jest kolejna książka o Majdanie i o wojnie w Donbasie. Owszem, jest tam i Donbas, jest i Majdan, ale stanowią tylko część skomplikowanej układanki, która nazywa się Ukrainą. To podróż przez tworzące się państwo. Niekiedy postapokaliptyczne, niekiedy ryczące od entuzjazmu. To wyprawa opłotkami najnowszej historii Ukrainy, mająca przybliżyć Polakom ten kraj, o którym czytali już sporo, ale raczej nie w ten sposób. To książka podróżnicza, ale podróże, które opisuje, są próbą zrozumienia Ukrainy, zarówno tej prozachodniej i prowschodniej. Ta książka to również wyjaśnienie, dlaczego słowa prozachodniej i prowschodniej są napisane w cudzysłowie. Tatuaż z tryzubem to podróż po ukraińskim labiryncie, fascynującym, zabawnym i przerażającym. Po Ukrainie rzeczywistej i wyobrażonej.
Ziemowit Szczerek
Szczerek znowu w Mordorze. Postapokalipsa po pikarejsku, czyli groza i śmiech. Świetne i dla rodaków niezwykle zalecane. Andrzej Stasiuk
Najlepiej oczywiście oderwać się od telewizora i pojechać samemu, żeby zobaczyć, co się dzieje tam, na Ukrainie, co za potwory tam mieszkają, co za anioły latają. Ale przecież i tak nikt nigdzie nie pojedzie niedługo wieczorny program, którego w żadnym razie nie można przegapić. Dlatego najlepiej uwierzyć temu, kto tam był i widział wszystko na własne oczy. Powiedzmy, Ziemowitowi. On był wszędzie i wszystko widział. Spojrzenie ma chwytne, a pamięć głęboką. Wszystko dostrzegł, wszystko zapamiętał, od niczego nie odwrócił wzroku. Spróbował opowiedzieć o kraju, który znajduje się jednocześnie tak blisko i tak daleko od Polski. Napisał o nim ostro i zdecydowanie, znaczy uczciwie. Serhij Żadan