Czy człowiek XXI wieku autentycznie jest całkowicie wolny? Jak sobie poradzić z samym sobą i z coraz bardziej agresywnym światem? Kogo/czego powinniśmy się obawiać? Nie ma osoby, która od czasu do czasu nie zadawałaby sobie podobnych pytań czy - co gorsza - nie stawałaby przed różnymi problemami całkowicie ją obezwładniającymi. Nie da się ukryć - człowiek XXI wieku mimo wszystko nie jest niepokonany i nie ma lekkiego życia. Ma za to wielu groźnych wrogów - strach, pychę, poczucie winy, zazdrość, małostkowość, zwątpienie. Trudno z nimi walczyć, ale bez wątpienia warto!