Książka ma być jedną z wielu pomocy dla tych, którzy pragną modlić się Bożym Słowem w duchu lectio divina. Autor ma nadzieję, że przynajmniej niektóre z zaproponowanych rozważań pomogą otworzyć się Czytelnikom na moc i światło płynące z Bożej mowy. Pozwolą pokochać Księgę Życia, która stanie się dla nich nie tyle jedną z wielu ksiąg, ale Księgą numer jeden. Zażyłość z Bożym Słowem pogłębiająca się z każdym dniem sprawi, że także ich życie stanie się żywą księgą, z której inni będą czytać o wielkich dziełach Bożych.
Czym ryzykujesz, nabywając tę książkę? Ufam, że największym ryzykiem jest to, że pokochasz Boże Słowo, a jeszcze bardziej jego Autora, Pana Boga. Czyż to nie wspaniałe należeć do wielkiej Bożej rodziny tych, którzy czytają Boże Słowo i je zachowują, aby być dla Jezusa jak matka, brat czy siostra (por. Łk 8,21)? Czy to nie piękne i budujące zachowywać jak Maryja wszystkie te słowa i rozważać je w swoim sercu (por. Łk 2,19)?
Tym, którzy zaryzykują, nie życzę miłej lektury, ale owocnej, przemieniającej, budującej. Lektura Bożego Słowa nie zawsze jest miła, lekka i przyjemna. Często konfrontuje, wzywa do nawrócenia, przemiany, wyciska łzy, zwyczajnie boli. Ostatecznie zawsze prowadzi ku zmartwychwstaniu i nowemu życiu w Chrystusie. Zatem czytaj, medytuj, módl się, kontempluj i wzrastaj w wierze, nadziei i miłości na Bożą chwałę i pożytek braci i sióstr.