Bardzo pragnęli podtrzymać, zatrzymać, odwieść od nałogu, od różnych nałogów. Szukali literatury, korzystali z przychodni, modlili się dużo, zamawiali Msze Święte. Próbowali być blisko, okazać najwięcej miłości. Drżeli o każdą nieobecność w domu, o każdy dzień czysty i smutne powroty. Niektórzy byli pod opieką specjalistów, wielu korzystało z poradni. Byli blisko tych, których kochali coraz bardziej rozpaczliwą miłością. Bywały osiągnięcia, ale częściej trudne czekanie i wiara. Byli religijnymi, więc ból życia włączyli w modlitwę, Eucharystię i bezcenną więź wzajemnej przyjaźni osób, które się rozumieją i czekają na spełnienie się Miłości Miłosiernej.