To może być piątek. Ambroży Pierożek zjawi się niepostrzeżenie. Tylko mrugniesz, a on już tu będzie. Wjedzie dostojnie na grzbiecie Pana Serdello, a z kieszeni marynarki będzie mu wystawał łepek ciekawskiego Utrumgathama. A może był już u Was? W każdym przedszkolu i szkole jest przecież ktoś, komu trzeba pomóc. W pomaganiu Ambroży Pierożek doszedł do perfekcji.