Strefa marek
Kuchnia łemkowska z Ropek. Częstujcie się!

EAN:

9788368153347

Wydawnictwo:

Data premiery:

2024-10-02

Rok wydania:

2024

Oprawa:

twarda

Format:

568x344 mm

Strony:

192

Cena sugerowana brutto:

89.00zł

Stawka vat:

5%

Nowość

Ta pięknie wydana, bogato ilustrowana książka zabierze Was do świata smaków i aromatów prostej, ale pysznej kuchni Beskidu Niskiego. To jednocześnie wyjątkowy skarbiec tradycji, obrzędów codziennych i świątecznych Łemkowszczyzny.

Adzymki, meryndia, mastyło, homiłki to słowa brzmiące egzotycznie, ślady udziału Łemków w przebogatym świecie karpackich kultur. Ale za tymi słowami (a także za swojskimi dla naszego ucha kołaczami, plackami, pierogami) kryją się potrawy, w których łatwo zdołamy się nasycić i poczuć w domu, siadając przy piecu Pani Grażyny. Ziemniaki, kapusta, cebula, mąka, mleko, jajka, grzyby z tego wszystkiego zrobicie sobie niejedną bogatą w smaki i wrażenia ucztę, nawet jeśli mieszkacie daleko od Ropek i Swystowego Sadu. [Paweł Bravo, felietonista kulinarny Tygodnika Powszechnego]

Jest to niezwykle cenna pozycja kulinarna nie tylko dla Łemków. Pisząc o kuchni, podając przepisy, autorka dzieli się jak chlebem opowieścią o dzieciństwie, swojej rodzinie. Wspomina historię wsi i jej mieszkańców, przywołuje rytuały obrzędowe świąteczne i te codzienne. Doskonale wie, o czym pisze, i robi to w sposób bardzo czytelny i sugestywny. Do tego stopnia, że jest się głodnym i ma się ochotę samemu przygotować każdą zaproponowaną przez nią potrawę. [Julia Doszna, łemkowska pieśniarka ludowa]

Niektórzy o Beskidzie Niskim piszą, inni go malują, ale tylko Grażyna potrafi zamknąć Beskid w smaku i zapachu, a potem podarować nam w książce, abyśmy mogli wyczarować go we własnym domu. [Maria Strzelecka, malarka, ilustratorka i pisarka, autorka m. in. książek z serii Beskid bez kitu]

Częstujcie się! udowadnia, że kuchnia pomaga nam utrzymać więź z naszymi przodkiniami i uświadamia, jak wiele wysiłku wymagało wytworzenie smacznych, acz prostych dań: przepisy kuchni łemkowskiej, jak wszystkie potrawy chłopskiej kuchni, powstawały przede wszystkim z tego, co się samemu uprawiało i wyhodowało. Pod egzotycznymi często nazwami, jak palatka komperiany czy kiesełycia, odnajduję również smaki mojego dzieciństwa przenoszone z pokolenia na pokolenie przez moje babki z Lubelszczyzny i Kujaw. Zachęcam do tej kojącej, kulinarnej podróży w czasie. [Joanna Kuciel-Frydryszak, dziennikarka i pisarka, autorka m. in. książki Chłopki. Opowieść o naszych babkach]