Tora, którą święty, niech będzie błogosławiony, dał Mojżeszowi, była wyryta czarnym ogniem na białym ogniu, była zapieczętowana ogniem i spowita w ogień mówi Talmud. Czarne to czarny tusz, litery wykaligrafowane na zwoju, od prawieków tak samo. To Tora nadana na Synaju. A białe? Komentarz, interpretacja, przestrzeń stale do wypełnienia. Czarne-białe-ogień. Jak żyć, by to pogodzić?