Marian Chodacki nie miał złudzeń co do losu Polski po konferencji jałtańskiej. Uważał, że tylko kwestią czasu jest powstanie rządu zdominowanego przez komunistów. I nie pomylił się, bo właśnie taki był koalicyjny Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej. Jako kierownik Samodzielnej Placówki Wywiadowczej Estezet w Nowym Jorku Chodacki zdawał sobie sprawę, że na niego i jego pracowników czyha niebezpieczeństwo. Dlatego już w marcu 1945 roku zaczął ukrywać archiwa Estezet w klasztorze Sióstr Nazaretanek w Torresdale w Pensylwanii. W testamencie sporządzonym w 1949 roku napisał, że po jego śmierci zbiory odzyska tylko ten, kto będzie znał miejsce ich przechowywania, hasło słowne i przedstawi upoważnienie odbioru. Wskazówki te rozproszył wśród znajomych. Ale już w 1959 roku za pośrednictwem zaufanych ludzi potajemnie wydobył archiwum i ukrył je w nowojorskim Instytucie Józefa Piłsudskiego w Ameryce. Tam pozostało ono niezidentyfikowane aż do jego śmierci w 1975 roku. Archiwum Estezet stanowi najpełniejszą, tym samym bezcenną, zwartą kolekcję dokumentów polskiego wywiadu II Rzeczypospolitej.