Te opowiadania trzymają czytelnika za gardło, nie pozwalają od siebie odejść do momentu, kiedy nie odkryjemy "co dalej". Myślę, że dzieje się tak dlatego, że są to opowieści, które są bardzo blisko życia, biorą z niego zachłannie, są to opowieści, które niczego nie mitologizują, nie ubarwiają. To opowiadania, które jeśli przełożone zostaną na język filmu, to będzie to film w czerni i bieli, z wyraźnymi kontrastami, ale też z mnóstwem odcieni szarości.