Zabiłbyś, żeby tam być. Na małej wyspie w Irlandii ma się odbyć idealny ślub. Wszystko jest dopracowane na ostatni guzik, aby zdjęcia dobrze prezentowały się w piśmie dla celebrytów. Ale gdy rozpoczyna się zabawa, wszystko zaczyna się walić jak domek z kart. Sieć telefoniczna przestaje działać, a o wyspę rozbijają się wzburzone fale, odcinając ją od świata. Dawne tajemnice i dobrze ukryta zazdrość wychodzą na światło dzienne. To miała być ceremonia perfekcyjna. A potem znaleziono martwe ciało. Ktoś jednak nie życzył szczęścia młodej parze.