Krytyczny dyskurs na temat poezji kobiet chcemy rozpocząć od autorki, której nazwisko jest wprawdzie znane czytelnikom, lecz która jeszcze nie doczekała się szerszego omówienia swojej twórczości. Początki jej drogi poetyckiej związane są z wrocławską Odrą i Tymoteuszem Karpowiczem, jest autorką dziewięciu książek poetyckich, trzech wyborów wierszy (w tym dwóch w językach obcych), jednej antologii. W 2017 roku została finalistką Nagrody Literackiej Nike za tomik Paraliż przysenny, w 2018 roku obchodziła 25-lecie wydania pierwszego tomiku wierszy. Mowa o pochodzącej z Mikołowa poetce Genowefie Jakubowskiej-Fijałkowskiej, (...) która niewątpliwie jest wyrazistą, czasem dosadną w słowach, szczerą do bólu poetką osobną. Otwarcie i bez zażenowania potrafi opowiadać o swoich bolączkach i tęsknotach. Jej utwory bywają bliskie bluźnierstwa, przepełnione makabrycznymi wizjami i niepokojącymi obrazami. Za ich sprawą wierzymy jednak w bezkompromisową prawdę poetyckiego wyznania, ulegamy sile wyrazu intrygującego kobiecego świata, nie pozostajemy obojętni na swoistą zadziorność i prowokacyjny ładunek wierszy. (Fragment "Od redaktorek")