Zeina Abirached o genezie powstania komiksu: W kwietniu 2006 roku na internetowej stronie Francuskiego Narodowego Instytutu Audiowizualnego (INA) natknęłam się na reportaż nakręcony w Bejrucie w 1984 roku. Dziennikarze zadawali pytania mieszkańcom ulicy znajdującej się na linii demarkacyjnej przecinającej miasto na dwie części. Pewna kobieta, zablokowana przez bombardowania w swoim przedpokoju powiedziała coś co mną wstrząsnęło: Wie pan co? Myślę, że mimo wszystko, być może, mniej więcej, jesteśmy tutaj bezpieczni. Ta kobieta to była moja babcia. Kiedy Zeina się rodziła wojna domowa w Libanie trwała już sześć lat i stała się czymś normalnym w życiu jej rodziny. Bejrut był wtedy przecięty na pół - wschodnią cześć zamieszkiwali chrześcijanie, zachodnią muzułmanie - barykadami z cegieł i worków z piaskiem, a mieszkańcu żyli w ciągłym strachu przed kolejnymi bombardowaniami i ukrytymi w mieście snajperami. Kiedy pewnego razu rodzice Zeiny nie wrócili z wyprawy na drugą stronę miasta ich sąsiedzi postanowili zaopiekować się nią i jej bratem, urządzając im gry i zabawy, lekcje gotowania, opowiadając o życiu. W tej dramatycznej sytuacji, pod ciągłym ostrzałem, chcieli stworzyć miejsce, w którym dzieci będą czuły się bezpiecznie dom. W Grze jaskółek urodzona w 1981 roku Zeina Abirached wraca do wspomnień z tamtego czasu, snując opowieść o rodzinie, wspólnocie i sile, jaka z nich płynie. Jej komiks przetłumaczono na wiele języków i często porównuje się go do Persepolis Marjane Satrapi.