Celem niniejszego, krytycznego opracowania eseju Józefa Tretiaka O dramacie staroindyjskim nie było wytykanie jego niedostatków. Po niemal półtora wieku od jego powstania i tyluż latach intensywnych badań nad teatrem i dramatem staroindyjskim w Indiach, na świecie i w Polsce, z łatwością można byłoby wyliczyć jego liczne braki, dowodzić przestarzałości, czy udowadniać niewiedzę autora. W próbie ponownego odczytania i zinterpretowania tekstu ważniejsze było zadanie, które można przyrównać do prac archeologa nauki, który w artefakcie odczytuje świadectwa przeszłości, nigdy przecież bezużytecznej. Badanie historii nauk humanistycznych przypomina o prawie perspektywy, umożliwiającej konkretne ujęcie, na przykład ujęcie istoty i charakteru dramatu staroindyjskiego przez Józefa Tretiaka, polskiego badacza z przełomu XIX i XX wieku. W swoim czasie umożliwiło ono zrozumienie odległego historycznie i kulturowo zjawiska, natomiast w perspektywie współczesności ujawniło całość metodologii żywego zrozumienia (M. Foucault). Archeologia nauki przypomina o dziejowości humanistycznych badań, o metodologicznym i hermeneutycznym filtrze, przez który patrzymy na badany przedmiot i w tym jest jej wartość.