W książce przedstawione są dzieje dwóch kobiet, Żydówki Racheli i Polki Marii oraz ich potomstwa, opowiedziane przez Izraelczyka, polskiego Żyda. Akcja toczy się w Rosji w czasie drugiej wojny światowej, a następnie w Izraelu. Jest to opowieść o heroizmie przetrwania, o uprzedzeniach etnicznych i ich przezwyciężaniu, o wielkiej przyjaźni, która czyni cuda. To ona właśnie zrodziła paradoksalną umowę zrękowin, zobowiązującą trzyletniego synka Racheli, żeby w przyszłości odszukał i pokochał nieurodzoną jeszcze wtedy córkę Marii. Jak to często bywa w życiu, są wzloty i upadki, zdrady, wojny i śmieć. Ale miłość zwycięża. Powieść kończy się hucznym weselem na przekór wszystkim rasistom, antysemitom i islamofobom.