Zdarzyło się Wam kiedyś pisać sprawdzian czy egzamin i widzieć oczami wyobraźni stronę w zeszycie czy książce, na której znajdowała się potrzebna Wam informacja? Pamiętaliście prawdopodobnie w której części kartki zapisaliście ważny fakt, jakim kolorem go zakreśliliście, może nawet jakiego długopisu użyliście A informacja sama w sobie, puff, jakby uleciała. I, wbrew pozorom, morałem nie jest słaba pamięć. Lekcja, jaką warto stąd wyciągnąć jest ta: myślimy obrazami, nie słowami, a co za tym idzie szybciej zapamiętujemy to, co zobaczyliśmy, a nie to, co przeczytaliśmy czy zapisaliśmy.