Miał prostą dewizę: "Człowiek umiera, kiedy przyjdzie jego pora, lub kiedy się doigra!" Kochał giganta, jako lidera nowego imperium i hodował mikrusa, jako lidera nowej partii. Że nie zawsze wszystko idzie według planu - zrozumiał, kiedy pułkownik Heldbaum mu rzekł: - Umrzesz jak każdy, na tym polega demokracja...