Krzysztof Wiernicki mieszka w Rzymie i Kolonii. Do niedawna był wykładowcą rzymskiego uniwersytetu Tor Vergata, a przez wiele lat autorem i prezenterem audycji muzycznych w rozgłośniach radiowych włoskiej RAI oraz niemieckiej WDR-Westdeutscher Rundfunk Kln.
Początkowo zafascynowany był jazzem europejskim, muzyką Ukrainy i Mołdawii, z czasem jego zainteresowania przeniosły się na kontynent południowo amerykański, który autor odwiedza corocznie. Z uwagą zbiera materiały, realizując reportaże z niemalże wszystkich krajów Ameryki Łacińskiej.
Rezultatem jego poszukiwań w kręgu muzyki brazylijskiej była audio - książka Brazylia: muzyczna podróż Krzysztofa Wiernickiego. Poświęcona jest ona tej części muzyki brazylijskiej, która jakby chowa się w cieniu samby i bossannovy, mało znanym na naszym kontynencie.
Trzymając się ciągle tej samej zasady dotrzeć jak najgłębiej, ale jednocześnie nie poddawać się szablonom autor proponuje Państwu kolejny owoc swych poszukiwań, które tym razem zaprowadziły go do Peru.
K.Wiernicki stara się zaskoczyć słuchacza, który do dziś przekonany był, że muzyka peruwiańska to właśnie ta, andyjska i tylko ta, a więc fletnie pana, harfy charango i inne instrumenty używane wprawdzie w Peru, ale i w wielu innych krajach południowo - amerykańskich, a co za tym idzie - nie stricte peruwiańskie. Stawia sobie za zadanie przedstawić coś więcej, niesłychaną ilość rytmów, tańców i harmonii, tak mało znanych przeciętnemu Europejczykowi, harmonii wyrażających najprzeróżniejsze uczucia i niuanse. I nie chodzi tu tylko o Indian, do głosu dochodzą i czarni mieszkańcy tego kraju, mieszkańcy puszczy tropikalnej, mieszkańcy miast i wsi, muzyka autochtoniczna i po-hiszpańska spuścizna kolonialna. Wszystko to znajduje swe miejsce w audio - książce, którą trzymacie Państwo w ręku. Naturalnie jest i muzyka poważna, jest też rock i pop, eksperymenty bowiem nie mogły ujść uwadze autora. Tak, jak i w przypadku Brazylii tak i tu, autor prowadzi słuchacza przez muzyczny labirynt, od czasów najdawniejszych, poprzez okres kolonialny, aż do współczesności. Jest to, jak mówi tytuł, po prostu muzyczna podróż przez kraj, czasem w jedną, czasem w drugą stronę, bez dopasowywania do jakiejkolwiek szuflady.