Starałem się zgodnie z instrukcjami zapamiętać każde jej słowo i obserwowałem ją pilnie. Śledziłem wszystkie jej ruchy. Nawet wiedziałem, ile cukru wsypała do kawy. Ona też dziwnie mi się przyglądała. Kiedy mama poszła do kuchni dokroić cytryny, tata ziewnął dyskretnie. Zerwałem się z miejsca i już byłem na balkonie. Widziałem, że pani z kontrwywiadu i jej córka podejrzliwie na mnie patrzą, ale nic mnie to nie obchodziło.