"Siedem tygodni" to wystarczająco dużo czasu, by nie tylko zająć się zwykłymi, codziennymi sprawami, ale także stawić czoła rozmaitym potworom, atakującym znienacka. Choć w zasadzie trzeba powiedzieć, że dla bohatera komiksu nawet te pozornie zwyczajne obowiązki - zakupy, opieka nad synem, spotkania z przyjacielem, praca - jawią się, jak zmagania z dzikimi bestiami. Pewnie dlatego uczęszcza on na równie potworną psychoanalizę, która zawsze pozostawia więcej wątpliwości niż odpowiedzi. Całkiem możliwe, że życie bohatera, które obserwujemy przez tytułowe siedem tygodni, byłoby trudne do zniesienia, gdyby nie było tak absurdalne i zabawne. I tak niepokojąco znajome. "Siedem tygodni" to debiutancki album Januarego Misiaka, rysownika i scenarzysty, który swoje prace od lat pokazuje na licznych wystawach w Polsce i zagranicą, ale dopiero teraz doczekał się autorskiej publikacji. W swoim komiksie bardzo celnie i dowcipnie opisuje życie współczesnego everymana, jego problemy z byciem ojcem, mężem, synem, przyjacielem, pacjentem... Allenowski humor, oryginalna kreska i przemyślana konstrukcja to znaki rozpoznawcze "Siedmiu tygodni", kolejnego świetnego polskiego debiutu.