Motyw młodzieńczej miłości rzuconej na tło owego roku, w którym zmiecione zostało wszystko, co zdawało się ustalone na zawsze, przeżycia paniczyka, dla którego tak ważne zdaje się widmo społecznego awansu, Litwa, która już za moment odłączona zostanie od Korony, a nade wszystko ironiczno-nostalgiczno-zgryźliwe pióro Konwickiego czynią Kronikę wypadków miłosnych jedną z moich ulubionych książek o klęsce, jaką jest życie w całej swej rozciągłości. Anna Dziewit-Meller Pierwsza wielka miłość, niepokoje dojrzewania i ostatnie takie lato. Opowieść o uczuciu, które wstrząsnęło światem Witka i Aliny to jednocześnie romantyczna podróż na Litwę w przeddzień II wojny światowej, podróż do świata, który istnieje już tylko na kartach tej jednej z najsłynniejszych polskich powieści XX wieku. Wydanie uzupełnia mało znane, wstrząsające opowiadanie Kilka dni wojny, o której nie wiadomo czy była o ocalającej sile miłości, które Konwicki miał napisać zainspirowany losem Jana Brzechwy.