Jedna z pierwszych powieści, które możemy zaliczyć do gatunku kryminału. Paryż, lata 60. XIX w. Oddział agentów śledczych pod wodzą niejakiego Generała odkrywa potrójne morderstwo w szynku Pieprzniczka, nie cieszącego się dobrą renomą. Na miejscu agenci znajdują żywych: właścicielkę oraz mordercę, który przyznaje się do zabicia trzech mężczyzn w obronie własnej: jednego poprzez popchnięcie, wskutek czego uderzył głową o twardą posadzkę, i dwóch z pistoletu. Wszystko zdaje się potwierdzać tę wersję wydarzeń. Morderca zostaje zabrany do więzienia. Przyznaje, że jest artystą cyrkowym z Niemiec i nie ma nazwiska ani imienia, tylko pseudonim sceniczny Mai. Jednak w drużynie agentów znajduje się młody Lecoq, który nie wierzy w zapewnienia zatrzymanego. Na miejscu wraz z weteranem służby śledczej, Nalewajką, odnajduje ślady dwóch kobiet i jeszcze jednego mężczyzny. Zaczyna się gra z mordercą, w której nie sprzyjają Lecoqowi inny zazdrośni agenci śledczy.