W stanie wojennym została skazana na 10 lat więzienia i pięć lat pozbawienia praw publicznych, co było najwyższym wyrokiem wydanym w kraju. W liście otwartym, napisanym w więzieniu w Fordonie, odrzuciła propozycję Przewodniczącego Rady Państwa - Henryka Jabłońskiego dającą możliwość poproszenia o łaskę i wcześniejszego wyjścia z więzienia. Po wyjściu na wolność w maju 1983 roku przystąpiła do organizacji "Solidarność Walcząca" i została członkiem jej Komitetu Wykonawczego.